Piękno muzyki symfonicznej tkwi w doskonałej harmonii zróżnicowanych dźwięków – wysokich, niskich, łagodnych i ostrych. To różnorodność wyzwala ogrom doznań, pozwala odkrywać fascynujące zestawienia i czerpać z nich mnóstwo radosnej inspiracji. Podobnie jest w kuchni, gdzie komponuje się dania ze składników o różnych kolorach, kształtach i strukturach. Każdy z nich ma swój charakterystyczny smak, ale dopiero w połączeniu z innymi zaczyna nabierać mocy. Nie mam wątpliwości, że muzyka i jedzenie mają ze sobą bardzo dużo wspólnego – świetnie łagodzą obyczaje, uczą wrażliwości i rozwijają wyobraźnię. Słuchanie muzyki – podobnie jak ucztowanie – dzięki złożoności doznań jest jak podróżowanie, odkrywanie innych kultur i tradycji. Warto cieszyć się tą różnorodnością i czerpać z niej pełnymi garściami.
Czytaj więcej
09-06-2018, 11:13:15
Spośród wielu cech szeroko pojętej kultury kulinarnej jedną z najciekawszych jest niewątpliwie jej regionalność, lokalność. Mieszkańcy poszczególnych części Polski często jedzą dania charakterystyczne, nieznane w innych rejonach. Dlatego przy okazji każdej podróży zawsze warto rozejrzeć się w lokalnej gastronomii, zapytać o tradycyjne przysmaki i skosztować wszelkie wyjątkowości. W tym kontekście Szczecin wypada zachwycająco wielobarwnie: skomplikowana historia Polski sprawiła, że mieszkańcy naszego miasta to prawdziwy tygiel różnorodności. Nasi rodzice i dziadkowie przyjechali tu z rozmaitych stron, tworząc cudowną mozaikę kulinarnych gustów i upodobań, przywożąc rozmaite przepisy i tradycje. Nie zdziwiła mnie więc absolutnie propozycja fantastycznego dania, zgłoszona w ramach projektu „Smaki Muzyki” przez Panią Aleksandrę Młynek – główną księgową Filharmonii. Oto w naszym dzisiejszym menu mamy prawdziwe cacko, opartą na starym, rodzinnym przepisie POTRAWKĘ Z KURY Z RODZYNKAMI I AGRESTEM.
Czytaj więcej
26-05-2018, 09:28:25
Czy można skojarzyć muzykę z alkoholem? Jeśli się jest dorosłym, zapewne można. Moje dotychczasowe obserwacje jednoznacznie wskazują, że rocka dobrze słucha się przy piwie, do popu pasują kolorowe drinki, a do jazzu bourbon. Muzykę symfoniczną godnie uzupełni kieliszek szlachetnego wina, klubowe beaty świetnie podkręcą pięćdziesiątki zmrożonej wódki, a złote przeboje sprzed lat skomponują się z odrobiną słodkiego likieru. No tak, wszystko się zgadza.
Czytaj więcej
25-04-2018, 11:19:05
Wizyty w Filharmonii to bez najmniejszych wątpliwości prawdziwe uczty dla zmysłów. Oczywiście i przede wszystkim dla słuchu, choć biorąc pod uwagę urodziwość naszej szczecińskiej siedziby, nie można pominąć też wzroku. Och, a gdyby tak Filharmonia miała też swój własny, niepowtarzalny smak?
Czytaj więcej
25-04-2018, 11:12:02